Jak język równościowy wyklucza osoby płciowo nienormatywne?
Nie pochwaliłem się tutaj, że doczekałem się pierwszej publikacji: mój referat znalazł się w wydanej niedawno publikacji Wydawnictwa Uniwersytetu Gdańskiego: Między nieobecnością a nadmiarem. O niedopowiedzeniu i nienasyceniu we współczesnej kulturze (red. M. Kraski, A. Gumowskiej i J. Wróbel). Chodzi o Poza rodzajami męskim i żeńskim – trzecie płci a język polski.
W referacie tym pisałem (w dużym skrócie), jak skrajnie upłciowiona polszczyzna uniemożliwia zaistnienie w Polsce osób „trzecich płci”. Tekst powstał trzy i pół roku temu i choć nadal mogę się pod nim podpisać, dzisiaj uwypukliłbym bardziej aspekt, który tam zaledwie musnąłem: „osiągnięcia” polskiego nurtu antydyskryminacyjnego.